Na każde opowiadanie jedna, zalogowana osoba może oddać jeden ważny głos. Głosujemy w skali od 1 do 6 pod notką z pracą konkursową!
Powodzenia! :)

Agusi77 - cytat nr 2

„Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.”
Wisława Szymborska - Nic dwa razy: Wybór wierszy



 Rosalie - żona Niall'a
Caroline(Calie, Cal) - prawnuczka małżeństwa Horan'ów

~*~

Drewniana, ogrodowa huśtawka skrzypiała nieznacznie. Państwo Horan odpoczywało w swoim ogrodzie, wśród szumu sztucznego strumyku, świergotu ptaków oraz szelestu zielonych liści. Jak zwykle uśmiechnięci od ucha do ucha i mocno w siebie wtuleni. Tak już było od przeszło 50-ciu lat. Ich małą tradycją było przesiadywanie w ogrodzie, pośród pachnących kwiatków, zielonej i równo skoszonej trawy. Ich życie było szczęśliwe, były wzloty i upadki, ale zawsze wychodzili z tego z podniesioną głową. Ich największym skarbem była rodzina, a trzeba zaznaczyć, że Horan'owie doczekali się dwójki wspaniałych dzieci, czwórki wnucząt, oraz trójki prawnucząt.
Mała Calie bardzo dużo czasu spędzała ze swoimi pradziadkami, można powiedzieć, że praktycznie u nich mieszkała, uwielbiała ten spokój i bezpieczeństwo, które niewątpliwie dawał przytulny dom na obrzeżach Londynu.
Tego dnia Niall i Rosalie spędzali ostatnie chwilę pod okiem Londyńskiego słońca, które miało schować się za kilka dni, więc wykorzystywali to maksymalnie. Jak już było w zwyczaju, ich dwudziestotrzyletnia wnuczka July przywiozła Calie do ich posiadłości. W czasie gdy małżonkowie rozkoszowała się ładną pogodą, mała blondynka szperała na strychu w starych albumach ze zdjęciami. Jej duże, niebieskie oczy oglądały stare fotografie, na których byli jej pradziadkowie. Jeden z albumów najbardziej zwrócił jej uwagę, był to szaro-niebieski segregator, w którym były w większości śmieszne zdjęcia, ale w samym "sercu" albumu, było to jedno zdjęcie, które tak bardzo zaintrygowało siedmiolatkę, że aż postanowiła pochwalić się swoim znaleziskiem. Mała zbiegła wesoło ze schodów, kierując się przez werandę z tyłu domu, do ogrodu gdzie aktualnie przebywali jej teraźniejsi opiekunowie. Niall'a i Rosalie zdziwił fakt, że mała biegła do nich z małym prostokątem, kiedy już się przy nich znalazła, to usiadła pomiędzy nimi i wesoło zapytała.
-Dziadkuuu - przedłużyła końcówkę, tak jak to juz miała w zwyczaju -Zobacz co znalazłam na strychu, piękne prawda? Z tyłu jest jakiś napis, ale ja jeszcze za dobrze nie czytam..
-Oj kochanie, co ty robiła na strychu! Przecież mogłaś spaść z tych schodów, skarbie. Następnym razem pytaj się nas o zgodę, dobrze?
Dziewczynka pokiwała potakująco główką.
-Babciu, powiedz mi kto to jest na tym zdjęciu i co jest tam z tyłu napisane, proszę.
-Calie, to jestem ja i dziadek - kobieta uśmiechnęła się promiennie - byliśmy wtedy bardzo młodzi, wiesz? Nie to co teraz, kiedyś mogliśmy góry przenosić, a teraz..
-Oj już nie narzekaj tak, miałaś odpowiedzieć Caroline na pytanie, a nie się nad sobą użalać - skomentował żartobliwie siwowłosy mężczyzna, za co oberwał od swojej żony w ramię.
-Pozwól, że tego nie skomentuję.. Posłuchaj Calie, tak jak już wspomniałam ta fotografia przedstawia mnie i dziadka. Byliśmy wtedy bardzo młodzi i zakochani, spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę. A z tyłu jest napisane, cytuję :

„Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.”

-Babciu, a co oznaczają te słowa? - zapytała zafascynowana.
-Ojej Cal, to długo historia.
-Baaaaabuciuuu, przecież wiesz, ze mamy dużo czasu, proszę opowiedz mi ją.
-Ojej no dobrze kochanie, ale musisz uważnie słuchać i starać się zrozumieć, dobrze?
-Oczywiście babciu!

To było bardzo dawno temu, ja i dziadek byliśmy w wieku twojej mamusi, bardzo się wtedy kochaliśmy. Jak sama doskonale wiesz, twój dziadek był kiedyś bardzo sławny, miał bardzo dużo fanów, pieniędzy, koleżanek, ale wybrał właśnie mnie spośród nich wszystkich.

" -Niall, masz przecież wszytko. Jesteś cudownym facetem, dlaczego chciałbyś być z kimś takim jak ja? Przecież ja jestem okropna, zasługujesz na kogoś lepszego..
-Nikt nie jest lepszy od ciebie, rozumiesz? Jesteś moim oczkiem w głowie, kocham Cię.

 Wydarzyło się to na krótko przed czasem gdy bardzo, ale to bardzo zachorował. Tak jak ciocia Luiza, wiesz o co mi chodzi, prawda?

"-Rose, kochanie.
-Co się stało Nialler? Dlaczego płaczesz?
-Ja umieram Rose, ja umieram 
-Nie umrzesz, rozumiesz? Nie pozwolę na to"

Wtedy było nam bardzo ciężko, bo dziadziuś musiał ciągle przebywać w szpitalu albo przyjmować silne leki. Był taki okres czasu, że Niall był tak bardzo  słaby, że lekarze mówili, ze umrze, że pójdzie do aniołków, tam do nieba.

"-Niestety mamy dla pani złą wiadomość, na pana Horan'a nie działają już leki, to będzie cud jeżeli w ogóle przeżyje. Na pani miejscu przygotowałbym się na najgorsze.."

Ale na szczęście tak się nie stało. Dziadziuś wyzdrowiał i teraz jest z nami, a ten napis, to takie przypomnienie. Kochanie moje, zapamiętaj. Każda chwila w twoim życiu jest wyjątkowa, musisz się nią cieszyć, ona nigdy się nie powtórzy, nie ma wehikułu czasu. Nie ma, musisz docenić to co masz, kochać, szanować rodzinę i cieszyć się z drobiazgów.
Pamiętaj:

"W życiu piękne są tylko chwile"

-Rozumiem babciu, kocham cię i dziękuję - mała dziewczynka wtuliła się w siwowłosą staruszkę, odtrącając jednocześnie swojego dziadka.
-Pięknie powiedziane, kocham was dziewczyny - siwowłosy Horan przytulił dwie dziewczyny bliskie jego sercu.

 ______________________________________




Boks, to dla niektórych brutalny i bezsensowny sport, który nie powinien istnieć, ale dla pewnej dziewczyny z Glasgow to całe życie...
Naomi Collins- zwykła nastolatka, która prowadziła normalne życie... Do czasu tragicznego wypadku i śmierci jej ukochanych rodziców. Po tym wydarzeniu dziewczyna trafia do domu dziecka, gdzie stacza się na samo dno. W wieku 17 lat opuszcza znienawidzony przez siebie ośrodek i trafia pod skrzydła bogatej, bezdzietnej rodziny. Nie czuję się tam akceptowana, więc wraz z dniem ukończenia swoich 18 urodzin ucieka z domu. Na jej drodze stoi wiele przeszkód, ale znajdzie się też kropla szczęścia w morzu nieszczęść...Osiemnastolatka spotka piątkę chłopców, którzy na zawsze odmienią jej życie...
Zapraszam na mojego bloga ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz